Ether wraca do 2400 dolarów. Co jednak z październikową linią trendu?

Powrót optymizmu dotyczącego funduszy ETF, wzrost kursu bitcoina oraz rekordowe szczyty na amerykańskiej giełdzie spowodowały, że na wykres ethera (ETH) powrócił optymizm. Cena rosła od wtorku o 6%, powracając nad poziom 2400 dolarów i wybijając zakres grudniowej konsolidacji. Etherowi nie udało się jednak pokonać całego oporu: cały czas „wisi” nad nim kilkumiesięczna linia trendu, która może blokować bycze zapędy.

Tym razem się uda?

Notowania ETH/USD przesuwały się od początku grudnia w przedziale zmienności pomiędzy poziomami 2400 oraz 2140 dolarów. Oprócz krótkiego epizodu jego opuszczenia w styczniu, stał się dominującym obszarem dla cen.

To jednak zmieniło się w środę, kiedy kurs ETH rósł o 2,2% i zamykając dzień na poziomie 2434 dolarów, zostawiał konsolidację za sobą. To dosyć wyraźne wybicie zwiększa nadzieje inwestorów na powrót w okolice 2600-2700 dolarów, czyli tegorocznych maksimów.

Na otwieranie szampana może być jednak za wcześnie. Ether ma bowiem przed sobą cały czas linię trendu rysowaną od październikowych dołków, która pełniła do tej pory role wsparcia, jednak od 23 stycznia zamieniła się w opór.

Dopiero wybicie tego poziomu będzie potwierdzeniem, że na wykresie ETH/USDT zaszły niezbędne zmiany, aby móc mówić o dynamiczniejszej kontynuacji wzrostów.

Ether wybija konsolidację, cały czas ma przed sobą jednak istotną linię trendu. Źródło: Tradingview.com

W związku z tym nie rezygnowalibyśmy jeszcze ze scenariusza, który rysowaliśmy w ubiegłym tygodniu, kiedy ether na wysokości wspomnianej linii trendu rysował spadkowego pin bara. Niedźwiedzia reakcja poniżej formacji i ponowne zejście do dopiero co wybitego kanału zmienności, nie wykluczyłoby takiej możliwości.

Więcej newsów na dailychain.io