Bill Gates mówi o zagrożeniach związanych ze sztuczną inteligencją

Bill Gates twierdzi, że osoby, które ostrzegają nas przed sztuczną inteligencją, mają częściowo rację. „Historia pokazuje, że możliwe jest sprostanie wyzwaniom stworzonym przez nowe technologie, a jeśli rządy i sektor prywatny zrobią to, co do nich należy, możemy to zrobić ponownie” – uspokoił jednak.

Zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją 

Gates zaczął od rzeczy oczywistej. Czyli tego, że AI może zostać wykorzystana przy tworzeniu deepfake’ów i ogólnie w procesie dezinformacji. Inna sprawa, że wojna informacyjna nie jest niczym nowym. Tyle że sztuczna inteligencja sprawia powoli, że coraz trudniej odróżnić fake’a od prawdziwego newsa.

„Istnieją już fałszywe filmy, zawierające sfabrykowane ujęcia znanych polityków. Wyobraź sobie, że rano w dniu ważnych wyborów wideo, gdzie jeden z kandydatów napada na bank, staje się viralem. To nieprawda, ale potrzeba kilku godzin serwisom informacyjnym i kampanii [w mediach], żeby to udowodnić. Ile osób to zobaczy i zmieni swój głos w ostatniej chwili? To może przechylić szalę, zwłaszcza w zbliżających się wyborach […]” – opisał problem Gates.

Jednocześnie jednak „sztuczna inteligencja może pomóc w identyfikacji deepfake’ów […]. Na przykład Intel opracował wykrywacz deepfak’ów, a rządowa agencja DARPA pracuje nad technologią pozwalającą wykryć, czy wideo lub audio zostało zmanipulowane”. 

„Sztuczna inteligencja ułatwia przeprowadzanie ataków na ludzi i rządy” – kontynuował, pisząc znów o zagrożeniach. „Dzisiaj, gdy hakerzy chcą znaleźć luki w oprogramowaniu, które można wykorzystać, robią to brutalną siłą – pisząc kod, który eliminuje potencjalne słabości (…). Wiąże się to z przechodzeniem przez wiele ślepych uliczek, co oznacza, że wymaga to czasu i cierpliwości” – dodał. AI może przyspieszyć ten proces.

Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę?

Poza wojną informacyjną AI może zagrozić ludziom też w inny sposób. Niektórzy sądzą, że może zacząć zabierać nam pracę. Przez najbliższe lata będzie jednak raczej pomagać nam w wykonywaniu naszych obowiązków. 

Potem przyjdzie jednak taki moment w dziejach, gdy AI będzie już „wystarczająco dobra”, by pracować bez ludzi. „Będzie w stanie napisać wniosek w prostym języku po angielsku lub w dowolnym innym języku, i wygenerować bogatą prezentację […]” – tłumaczy.

Kluczowe będzie to, jak zareagują na to wszystko rządy. „Historia pokazuje, że możliwe jest sprostanie wyzwaniom stworzonym przez nowe technologie, a jeśli rządy i sektor prywatny zrobią to, co do nich należy, możemy to zrobić ponownie”, stwierdził miliarder. Wskazał, że, „[…] rządy powinny rozważyć utworzenie globalnego organu zajmującego się sztuczną inteligencją, podobnego do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej”.

Źródło: Twitter

Więcej newsów na dailychain.io