Była ekspertka ds. marketingu FTX mówi o kulisach zarządzania firmą przez Sama Bankmana-Frieda
Jarosław Czarnecki
15 grudnia 2022
Była pracowniczka giełdy kryptowalut FTX ujawniła kulisy działania firmy. Chodzi o ogromne wydatki na luksus i wyczerpujący system pracy.
FTX od środka
Danielle Cloud, była pracowniczka FTX, opublikowała 13 grudnia serię tweetów, w których napisała, jak wyglądało zarządzanie giełdą.
Jak wspomina początki? Okazuje się, że dobrze. Była pod wrażeniem samego Bankmana-Frieda.
Cloud twierdzi, że „najlepszym sposobem” na zdobycie pracy w FTX było „bycie małżonkiem obecnego pracownika”.
Praca nie należała jednak do lekkich „Tydzień pracy trwał od poniedziałku do niedzieli”, wspomina. Szefostwo bywało wręcz „zniesmaczone” pytaniem, czy pracownicy mają wolne w czasie Święta Dziękczynienia.
Nadmierne wydatki na luksus
Dalej tłumaczy, że działanie firmy było „ikonicznie i kretyńsko nieefektywne”. Chodzi m.in. o szalone wydatki spółki.
Twierdzi, że FTX albo kupowało, albo wynajmowało luksusowe domy dla swoich dyrektorów, którzy organizowali w nich wystawne przyjęcia i mieli prywatnych szefów kuchni. Pracownikom zapewniono „odpłatne pobyty w luksusowych hotelach”.
Biuro FTX na Bahamach zapewniało „posiłki dostarczane 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu”, a dodatki pracownicze obejmowały artykuły spożywcze, comiesięczne wizyty u fryzjera i co dwa tygodnie masaże.
Dziś wiemy, że FTX wydało ponad 250 milionów dolarów na zakup nieruchomości.
Psychiatra
Duże napięcie w firmie i ciężkie warunki pracy doprowadziły do tego, że Bankman-Fried zatrudnił psychiatrę, dr George’a K. Lernera. Miał on być kimś pokroju „trenera” personalnego.
Była pracownica FTX wspomina, że Lerner zadawał jej m.in. intymne pytania dotyczące jej relacji z narzeczonym.
Chaos
Dopełnieniem powyższego są słowa obecnego CEO giełdy. Podczas przesłuchania w Kongresie, które odbyło się 13 grudnia, John Ray, bo o nim mowa, powiedział, że w firmie „nie prowadziło się żadnych rejestrów”, a wiele faktur i potwierdzeń wydatków było przesyłanych za pośrednictwem aplikacji do przesyłania wiadomości Slack.
FTX korzystało również z oprogramowania księgowego Quickbooks. Jak dodał Ray, on sam „nie ma nic przeciwko Quickbooks”, ale nie jest to narzędzie „dla wartej wiele miliardów [USD] firmy”.
Źródło: Twitter
Więcej newsów na dailychain.io